ADAM W RAJU

Samotny był Adam w Raju,              

Sam dzień mitrężył calutki.              

Nie miał kompanów do piwa,         

Ani z kim napić się wódki.       

Nie mógł wyskoczyć na dziwki,     

(Wówczas ich jeszcze nie było),        

A spanie wyłącznie z Ewą         

Każdemu by się znudziło.        

Istniała wszakże zaleta,          

Która się z tego wyłuszcza,          

Wyłącznie Adam miał pewność,              

Że mu się żona nie puszcza.    

                   Cnota

przeterminowanej dziewicy

                                                                                Z reguły lepiej żałować popełnionych                                                                                     grzechów, niż straconych okazji...

Skoro na nią ochota                                                 Nie przychodzi nikomu.                                                Siedzisz razem z nią w domu,                            Wypłakując swe żale w kark kota.

            500+ ma znaczenie

Spłodził Kretyn Idiotce kretynka nad ranem,            Kretyn nie był bynajmniej tej Idiotki fanem.              Lecz dla kasy powstała kretyńska rodzinka,             Gdy Kretynowi Idiotka powiła kretynka.

Zapraszam do zakupu (159 stronicowego) tomiku

(do wyboru: książka lub e-book)

na:

 https://ridero.eu/pl/books/erotyki_i_swinstwa/

albo  tradycyjna książka na:

https://przeczytaj.pl/erotyki-i-swinstwa-219569.html

Można także sprawdzić, gdzie akurat dziś okaże się najtaniej - na:

• https://lubimyczytac.pl//ksiazka/4881500/erotyki-i-swinstwa
• 
  
• względnie na:
• https://www.webook.pl/b-72481,Erotyki_i_Swinstwa.html
• 
  

INNE E-BOOKI AUTORA SĄ DOSTĘPNE NA:

https://www.taniaksiazka.pl/autor/adam-grodzki

    BOSKIE CIAŁO

W Boże Ciało, boskie ciało                                        Na wieś, na łeb mi zjechało.                                Przegnać wszak nie wypadało,                               Więc wpuściłem w dom to ciało.                               Po godzinie, boskie ciało                                           Się w ogrodzie opalało,                                            Mając na się mini stringi,                                           Kolczyk w pępku, dwa flamingi -                                Na czymś co wedle rozumu                                  Było górą od "kostiumu".

Po kwadransie boskie ciało                                   Jakby nieco się wahało,                                              Po czym w mig ściągnęło stringi,                              Takiż spotkał los flamingi.                                            - "Nie chcę się opalić w paski" -                           Wyjaśniły usta laski.

Podziwiałem twór przyrody:                                      Włosy widać wyszły z mody,                                       Bo we wszystkich zakamarkach,                                Znać - hasała depilarka.                                          Kolczyk w pępku przyczepiony                                   Nie był zaś osamotniony,                                           Bowiem w jarzmie kółko-raczka                                 Tkwiła u niej też łechtaczka,                                        I brodawki dwie przekłute                                           Szpilką z tekstem: "Mam kraj w dupie".

Przez dzień cały boskie ciało                                      W trawie się wylegiwało,                                            Po czym nie tykając stringów,                                     (że nie wspomnę dwóch flamingów),                      Pod natryskiem się pluskało.                                   Taras cały zachlapało.       

Potem w stroju czysto rajskim                               Zjadło z puszki obiad jarski.                            Wreszcie, ciało się odziało                                           I skuterem odjechało.

Takie oto boskie ciało,                                          Czyjejś wnuczki, w Boże Ciało,                                  W mym ogrodzie przebywało

Rymując, odpoczywam czasami cichaczem od męczącego towarzystwa, czy nudnych zajęć dnia codziennego. W tym także od pracy, która po latach z reguły przestaje być ciekawa i zwyczajnie zaczyna nużyć.

Zawodowo na co dzień zajmuję się intymną sferą ludzkiego żywota. Stąd prawdopodobnie powstało drobne "zboczenie zawodowe". Skoro od wielu lat, przez cały dzień, w pracy, mówię wyłącznie o seksie, po wyjściu z niej, temat najwyraźniej pozostaje w podświadomości, dając o sobie znać również w wolnych chwilach.

Jeśli kogoś nie zraża podobna tematyka, serdecznie zapraszam do lektury tomiku, w którym momentami bywa refleksyjnie, chwilami śmiesznie, zaś czasem nieco paskudnie bądź sprośnie.

Zbiorek dostępny w cenie promocyjnej na stronie:

https://ridero.eu/pl/books/erotyki_i_swinstwa/